Przygoda w Rivellon

Richard · Wysłany: Wto 0:57, 01 Mar 2011 Temat postu:

Przyjmujecie dobrą taktykę wykonując różne ataki. Król Cienia jednak sprytnie ratuje się przed poważnymi obrażeniami tworząc swoje dwie mniejsze kopie. Klony wściekle na was szarżują. Dinin i Medan powoli zbliżają się do miejsca walki.

Athaair · Wysłany: Wto 9:57, 01 Mar 2011 Temat postu:

Staram się sparować cios po czym wykonać w miarę jak najszybszą kontrę

Pucek · Wysłany: Wto 15:42, 01 Mar 2011 Temat postu:

Staram się uniknąć ataku i zaatakować prawdziwego króla cieni

Richard · Wysłany: Śro 1:44, 02 Mar 2011 Temat postu:

Tosen unika ataku i wyprowadza kontrę. Gdy jego miecz zatapia się w ciele klona, ten znika. Dahkan również skutecznie unika szarży, jednak popełnia błąd ignorując kopię. Gdy wojownik atakuje prawdziwego Króla Cieni, klon wbija długie szpony w plecy Dahkana. Wojownik pada na kolana, ciężko oddychając. Dinin i Medan słysząc odgłosy walki przyśpieszają.

Athaair · Wysłany: Śro 18:48, 02 Mar 2011 Temat postu:

Staram się zaatakować Króla Cieni

Pucek · Wysłany: Pią 9:54, 04 Mar 2011 Temat postu:

Staram się wyczołgać z pola walki

Richard · Wysłany: Pią 11:55, 04 Mar 2011 Temat postu:

Tosen atakuje Króla Cieni, lecz zanim ostrze sięga celu, Król Cieni używa kolejnej sztuczki, powiększając swoje ciało tak, że sięga niemal stropu wysokiej jaskini. Miecz Tosena odbija się od kolana wroga. Moment ten próbuje wykorzystać pozostały klon, lecz gdy wyprowadza atak na plecy Tosena, w jego kark wbija się sejmitar Dinina. Klon znika i pozostajecie na placu bitwy sami, z Królem Cieni. Dahkanowi udaje się z tegoż placu wyczołgać.

Athaair · Wysłany: Pią 17:16, 04 Mar 2011 Temat postu:

Mówię do Dinina:

Masz jakiś plan?

Pucek · Wysłany: Sob 9:14, 05 Mar 2011 Temat postu:

Staram się zatamować krwawienie

Richard · Wysłany: Sob 10:21, 05 Mar 2011 Temat postu:

Czuje że mój bark i kości przedramienia są w proszku. Przyjąłem jego cios ratując Medana. Nie będę solidnym wsparciem dla Ciebie, ale mogę pomóc. Klon zniknął po jednym uderzeniu. Nie mógł być prawdziwy. Jestem pewny, że była to jakaś zaawansowana iluzja. To powiększenie też jest czymś takim. Też możemy zrobić pewną mistyfikację. Zaatakuj go zaraz po tym jak stworzę ogień faerie.

Dinin wychodzi lekko naprzód. Wykonuję znaną już Tosenowi sekwencję ruchów zaklęcia. Wojowników otacza mrok, kończący się metr, dwa przed wrogiem. Zaraz po tym Dinin posyła w Króla Cieni ogień faerie.

Athaair · Wysłany: Sob 11:05, 05 Mar 2011 Temat postu:

Rzucam się na Króla

Richard · Wysłany: Sob 11:13, 05 Mar 2011 Temat postu:

Król widząc jedynie mrok, opuszcza gardę szukając przeciwników. Nagle z mroku wyłania się magiczna kula zaskakując Króla. Największy Cień nie zdając sobie sprawy, że to zwykły ogień faerie, jest przekonany, że w jego kierunku zmierza ognista kula. Próbuje rzucić przeciwzaklęcie, lecz wtedy naciera na niego Tosen. Zdezorientowany Król Cieni przyjmuje dwa cięcia na klatkę piersiową. Cofając się, zmniejsza się do swoich normalnych rozmiarów.

Athaair · Wysłany: Sob 11:15, 05 Mar 2011 Temat postu:

Próbuje wykonać cięcie mieczami na korpus Króla

Richard · Wysłany: Sob 11:18, 05 Mar 2011 Temat postu:

Tosen nie zamierzając przerwać natarcia rusza szarżą na Króla Cieni. Kolejne dwa cięcia lądują na korpusie wroga. Gdy Tosen zamachuje się ostatecznie na głowę, Król w ostatnim momencie zasłania się buzdyganem. Cień, będąc w głębokiej defensywie cofa się biegiem do rogu groty.

Athaair · Wysłany: Sob 11:19, 05 Mar 2011 Temat postu:

Biegnę za Cieniem