Przygoda w Rivellon

Richard

Podmrok ... jego legenda owiewa cały Faerun. Twór szalonego czarodzieja stał się celem wielu poszukiwaczy. Jak dotąd żaden nie powrócił. Podmrok wzbudza strach i ciekawość. Mieszkańcy Waterdeep twierdzą że osiedliły się w nim demony. Czy to prawda? Nie dowiemy się tego do momentu, aż ktoś nie spenetruje wszystkich sześciu poziomów podziemi...

Od wojny z Luskanem i zarazy mineło 15 lat. " Perła Północy " Neverwinter powoli wraca do normalnego życia. Kłopoty jednak nie ustają. W odbudowanym mieście nie można zaznać spokoju. W Dokach rządy sprawuje gang bandytów. Mimo starań Straży Miejskiej osiągają coraz większe wpływy. Do Czarnystawu wstęp mają tylko mieszkańcy wyższych sfer. Jedynym normalnym miejscem wydaje się Dzielnica Handlowa...

...W Dzielnicy Handlowej panuje spokój. Wszystkie ulice spowił mrok nocy, tylko w jednym budynku widać światła w oknach. " Księżycowa Maska ", przybytek Ofali pracuje pełną parą. Kiedyś dom rozpusty, po wojnie zmieniony w karczmę cieszy się dużą popularnością. Tego wieczora nie jest inaczej. Poza stałymi bywalcami do gospody zawitało paru podróżnych. Przy ladzie rządy sprawuje krasnolud z Klanu Żelaznej Pięści opróżniając kufel za kuflem. Na podwyższeniu pokaz umiejętności daje gnomi bard, oklaskiwany przez trzech wstawionych Niziołków. Przy oknie siedzi zamyślony gość, po stroju z futra Yeti widać że zwiedził większą część Północy. W środku sali zasiadł Leśny Elf. Po twarzy można sądzić, że jest czymś trapiony. Niedaleko Elfa odbywa się pijacki pojedynek między Półorkiem a członkiem Straży Miejskiej. Przygląda się temu postać o niebiańskich rysach twarzy. Aasimar, rzadki gość w tych stronach. Gdy goście bawią się w najlepsze radość mąci skrzypienie drzwi wejściowych. W nich stoi postać dobrze znana w całym mieście. Członek Dziewiątki, co potwierdza jego kaftan ze straszliwym okiem, symbolem Neverwinter. Przez plecy przewieszony ma dwuręczny miecz. Chwilę mierzy gości poważnym wzrokiem, po czym odzywa się dostojnym głosem:

Szukam śmiałków którzy są gotowi przelać krew w imię bogactw i honoru. Znajdzie się tu ktoś taki?

Pucek

Widząc znajomą twarz mówie :

Witaj Nevalle ja z chęcia się zgłaszam

Athaair

Patrząc na strażnika mówię:

Widzę, że sprawa jest poważna skoro strażnik Dziewiątki wpada do gospody jak do koszar i zbiera najemników. Nazywam się Athaair i możesz na mnie liczyć

Rupik

I ja się do ciebie przyłącze !

Kokos

Witam, może nie jestem zbyt wysoki i silny, ale znam kilka niezłych sztuczek i uwielbiam zabawę. Także jest mowa o bogactwie, więc chciałbym się do was przyłączyć.

Richard

Wyjdźmy przed karczmę, tam opowiem wam szczegóły misji.

Wychodzę przed karczmę.

Athaair

Wstaje i powolnym krokiem wychodzę z gospody

Kokos

Wychodzę przed karczme.

Pucek

Idę za resztą

Rupik

Idę za wszystkimi

Richard

Gdy wszyscy wychodzą przed karczmę rycerz mówi do reszty:

Zwą mnie Nevalle. Jak już wiecie jestem członkiem Dziewiątki. Pewnie się zastanawiacie dlaczego szukam najemników tutaj. Otóż do tej misji potrzebujemy kogoś kto w życiu nie ma nic do stracenia. Misja nie jest prosta lecz ewentualny sukces przysporzy wam olbrzymich bogactw. Niedawno do Lorda Nashera przybył goniec z Waterdeep z prośbą o pomoc w sprawie Podmroku. Podobno Drowy stały się tak bezczelne że opuszczają swoje podziemne kryjówki i atakują mieszkańców miasta. Nasher chce upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Zaoferować pomoc sojusznikom z Przymierza Lordów i zdobyć tyle złota ile zdołamy unieść. Złoto to głównie ma zawędrować do skarbca Neverwinter jako środki na odbudowę po wojnie, lecz każdy uczestnik ekspedycji dostanie tyle złota, że nie będzie musiał się przejmować resztą życia. Do misji potrzebujemy małej grupy, gdyż wysłanie armii w czeluści Podmroku to szaleństwo. Mam nadzieję, że szczegóły was nie zniechęciły i, że dalej tak ochoczo dołączycie do drużyny.

Pucek

Mi pasuje, kiedy ruszamy ?

Athaair

Na mnie możecie liczyć

Rupik

Mnie to nie zraziło, ruszajmy więc

Kokos

Nie mam rodziny, więc nie mam nic do stracenia. Możesz na mnie liczyć.