Przygoda w Rivellon

Sanchez

Czekam obserwując uważnie strażników

Pucek

Czaicie się chwilę zanim strażnicy spokojnym tempem znikają za rogiem, w tym momencie ruszacie do muru Greom szybkim ruchem przerzuca niziołka nad murem ten upada z dość dużym hukiem ale nikt tego nie słyszał a niziołek jest w pełni sprawny.

Rupik

podkradam się do tyłu willi i spoglądam ukradkiem przez najbliższe okno czy nie ma nikogo w domu , następnie patrze czy któreś z okien jest otwarte

Pucek

Niziołek wypatruje jedno uchylone okno, podchodzi do niego okazuję się że to kuchnia. Jest to duże pomieszczenie z dużym stołem na środku, naprzeciw okna są drzwi wyjściowe. Również znajduję się tam dwóch kucharzy są odwróceni bokiem do okna prawdopodobnie coś pieką na jutrzejszy poranek.

Rupik

staram się jak najciszej wejść do środka aby kucharze mnie nie usłyszeli

Pucek

Hobbit powoli otwiera okno i w dogodnej chwili wchodzi do środka kucharze wałkują ciasto i nic nie widzieli.

Rupik

staram sie skradać jak najciszej aby wejść na początku pod stół a potem żeby przejść do drzwi

Pucek

Niziołek na kolanach wchodzi pod stół i przemyka na zewnątrz pokoju gdzie jest ciemno i cicho. Na wprost widać szeroki korytarz do wyjściowych drzwi oraz korytarz zakręcający w lewo.

Rupik

zmierzam do korytarza zakręcającego w lewo

Pucek

Po przejściu ukazują się drzwi od pokoi wzdłuż całego korytarza po obu stronach oraz następne dwa korytarze w lewo i prawo.

Rupik

przyglądam się drzwiom pokoi szukając czegoś co mogłoby wskazywać że to drzwi gubernatora

Pucek

Wszystkie drzwi są identyczne.

Rupik

idę w stronę korytarza na prawo

Pucek

Hobbit widzi duże drewniane schody zdobione złotymi wykończeniami pnące się na wyższe piętro.

Rupik

Mówię do siebie
złoto złoto to pewnie schody do pokoju gubernatora
wchodzę powoli po schodach